DZIEŃ DOBRY! Dziś jest:

ZOBACZ CO NOWEGO!

Romantyzowanie codzienności

Od kilku tygodni wciąż odnosząc małe sukcesy w związku z zaliczeniami na studiach, w końcu mogę powiedzieć głośno - udało się. Zdałam sesje! Chociaż muszę przyznać, była to najcięższa sesja do tej pory. Chyba takie są uroki drugiego roku :) Na szczęście mam to za sobą, a od października zaczynam ostatni rok studiów licencjackich. Naprawdę, nie wiem kiedy to zleciało. Jeszcze do niedawna byłam zagubioną dziewczynką (nastolatką), która buntowała się, kiedy nie mogła wracać później niż 22 do domu :) Dziś faktycznie czuję, że dojrzewam i staję się kobietą. Co prawda zakończenie studiów ma się nijak do dorosłości, natomiast traktuję to jako koniec pewnego etapu. Bo w końcu tak jest :) Zapowiada się po studiach naprawdę wiele intensywnych zmian w moim życiu i szczerze? Jestem niesamowicie podekscytowana! Ale o tym kiedy indziej :) 

Choć większe znaczenie ma dla mnie przysięga, tak tym razem obiecałam sobie, że kiedy skończy się ten trudny okres, w końcu zrobie coś dla siebie - aby to uczcić. I wiecie co? Właśnie siedzę w ulubionej kawiarni i zajadam przepyszny deser lodowy z moim uwielbianym kokosem :) Jest idealna pogoda - przyjemnie jesienna, pomimo początku lipca :) Jeszcze nie wiecie, ale jestem ogromną fanką jesieni. Słoneczko świeci i choć bywają pochmurne momenty - nie jest zimno. Nie jest też gorąco czy nawet ciepło. Jest po prostu idealnie. Mam ubraną satynową spódnicę i sweterek. Czuję dziś ogromną wdzięczność - w dzień kończący moją sesje egzaminacyjną jest tak inspirująca pogoda.. Cudownie. Wysiadając z auta zatrzymałam się na chwilę, żeby wziąć oddech. W końcu mogę na chwilę zwolnić. To czas tylko dla mnie. Zamykam oczy, lekko unosząc głowę aby rozświetlić twarz promieniami słońca. W tle słychać tylko śpiew ptaków, a ja? Ja po prostu cieszę się chwilą, będąc tu i teraz. 

Uwielbiam takie momenty - pełne spokoju, pasji i inspiracji, kiedy mogę obserwować wszystko wokół z zupełnie czystym umysłem. Nawet patrząc na gości stojących w kolejce po zamówienie - cenię momenty, w których ludzie są po prostu sobą. Kiedy specjalnie schylają się, żeby przyjrzeć się ciastu na dolnej półce i zaczynają błyszczeć im oczy. Kiedy rozmawiają patrząc na siebie - a nie w telefony. Kiedy uśmiechają się do tak naprawdę obcych ludzi, którzy właśnie przynoszą im ulubioną kawę. 

A wnętrze? Kawiarnia wcale nie jest duża, stoliki są dość blisko siebie, ale oddzielają je białe firany, które nie zmniejszają wnętrza, a gwarantują prywatność i zapewniają większy komfort gościom. Wśród nich można dostrzec delikatne światełka - dużo małych światełek, których światło dzięki firanom rozmazuje się tworząc unikalny klimat. Kolory są tu raczej stonowane - przeważa biel i brąz. W wazonie goszczą białe gipsówki wraz z wyblakłymi już liśćmi. Jest tu stara brązowa komoda, na której trzymana jest wystawa dostępnych w tym miejscu produktów - a są to miody, herbaty czy nawet nieduże czajniczki. Nazwa kawiarni jest oświetlona ledami w pomarańczowym kolorze, który - mimo, że się wyróżnia, jednocześnie bardzo pasuje do przytulnego wnętrza tego urokliwego miejsca. 

Bardzo cenię sobie również lokalizacje tego punktu na mapie Śląska - przez to, że nie jest w ścisłym centrum miasta, kawiarnia nie jest tak oblegana i można bezproblemowo znaleźć miejsce dla siebie. Powiedziałabym, że lokal jest nawet "ukryty" - gdy byłam tu po raz pierwszy, mapy wskazywały na jego obecność, ale ja sama nie mogłam go dostrzec :) Doceniam taki cozy klimat - bardzo dobrze się tu czuję i mogę odpocząć. 

Ostatnio zaniedbałam czas dla siebie, ale czasami warto wyjść samemu z domu i odetchnąć, szczególnie żeby uciec od codziennego pośpiechu. Mi dziś się udało i wracam ze świeżą energią. Mimo tak intensywnego czasu, jakim była sesja, w mojej głowie zrodziło się ogrom nowych pomysłów. Myślę, że mogę Was nawet czymś zaskoczyć :) Jeszcze nie zdradzam, co konkretnie przygotowuję, ale sama myśl o tym wywołuje u mnie ogrom emocji! Dam Wam koniecznie znać, jak już będzie wszystko gotowe! 

Wracam do jedzenia lodów, bo już całkiem się roztopiły, a Wy koniecznie dajcie mi znać, jak Wam minął pierwszy letni miesiąc! :) 

Komentarze

  1. Cześć Wiktorio :)
    Przede wszystkim wielkie gratulacje owocnego zakończenia sesji!!!
    Pytasz się o pierwszy miesiąc lata? U mnie na pewno mógłby lepiej. Obawa, jak wyjdą wyniki moich rodziców i niecałe 2 tygodnie temu śmierć bliskiej osoby, mój wujek, którego choroba spadła na nas wszystkich, niczym grom z jasnego nieba :( Po za tym zakończyła się moja umowa w pracy. Mało też (jak dla mnie) cudnych cieplutkich, słonecznych dni. Fajną rozrywką była wycieczka do mojego ukochanego Krakowa.
    Wiktorio, pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci wspaniałego lata!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję zdania sesji. Wspaniale, że postanowiłaś celebrować tę chwilę <3. Czasem trzeba odpocząć od codzienności i postawić na małe przyjemności. U mnie czerwiec był bardzo intensywny jednocześnie i pracowity i pełen przyjemnych rzeczy, spełniania marzeń, wyjazdów i imprez. Stwierdzam, że było po prosu cudownie i będę wspominać ten czas do końca życia, ale teraz stawiam na trochę spokoju również :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zdanej sesji :). Teraz trzy miesiące odpoczynku :).

    U mnie najgorzej było na trzecim roku... Mieliśmy 10 egzaminów i odpadło najwięcej ludzi...

    Deser wygląda obłędnie :).
    W tej kawiarni musi być cudownie z tymi firankami i światełkami...

    Twój sweter, to nawet w zimę byłby za ciepły dla mnie ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, gratuluję Ci z całego serca. Sama dobrze pamiętam to uczucie, kiedy wychodziłam z uczelni po zaliczonej wakacyjnej sesji i to uczucie ulgi, szczęścia i radości. Człowiek wtedy góry by przenosił. Uśmiechałam się do wszystkich i miałam wrażenie, że wszyscy widzą moje szczęście :) Dlatego doskonale rozumiem Twoje odczucia.
    Ogromnie jestem ciekawa co tam takiego szykujesz, ale muszę się uzbroić w cierpliwość i poczekać, aż wszystkiego się dowiem :)
    Mój czerwiec? Spokojny, radosny, bez żadnych zawirowań. I taki niech też lipiec będzie :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana gratuluję Ci zdania sesji! :) Tyle lat minęło od moich studiów. To był zdecydowanie jeden z najpiękniejszych i najbardziej bezstresowych etapów mojego życia. Ciesz się tą chwilą :) Przepiękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz


instagram @wiktcsia